Pojawiam się i znikam i znika i znikam .....................
tak mniej więcej wygląda moje blogowanie :) cóż poradzić, widocznie tak mi pisane.
Z dużym opóźnieniem zapraszam na nasze pięterko do tak zwanego salonu :) działałam tam intensywnie chyba od maja,
w końcu zaczęło wyglądać więc mogę pokazać.
Jak widzicie pojawiło się kilka nowych mebli. Na pewno znacie tę markę :) i niektórzy z Was mają je również w swoich domach, mowa oczywiście o daro-meble
Szary kredens gości już w nowym domu w jego miejscu pojawiła się przeszklona witryna, w zapomnienie odeszła również zabudowa pod TV sklecona z regałów Ikea. Lubiłam ją niestety "papierowa" płyta z której były zbudowane nie wytrzymała intensywności użytkowania i bliskich spotkań z moimi dziećmi. Teraz mamy przepiękną zabudowę zrobioną na wymiar. Przesuwane drzwi kryją lub odsłaniają półki z książkami i drobiazgami, a duża ilość szuflad mieści resztę bibelotów, płyt i kabli.
co tam jeszcze? korytarz:)
ściany obłożyłam boazerią angielską z MDF- wygląda bardzo elegancko dodatkowo rewelacyjnie sprawdza się przy dzieciach. Moja raczkująca Basiulka i jej klejące rączki nie są jej straszne- ścieram i gotowe :) na górze położyłam tapetę w delikatny wzór- wyglądem przypomina ten z walizek louis vuitton.
tapeta tapeta Boras
Dłużej nie przeciągam tylko zapraszam :)
pozdrawiam
K.